Polish Hip Hop Festival - Płock 04-07.08.2016

Płock był jednym z tych wakacyjnych wyjazdów, których wcale nie planujesz i jednocześnie jednym z tych, które okazują się najlepsze. Szybko zmontowana, wspaniała ekipa. Ekspresowo kupiona rezydencja w formie namiotu. Bilety, karimaty, bluzka do przebrania i do samochodu! 

Choć organizatorzy mają się jeszcze czego uczyć (np. w przyszłym roku życzyłabym sobie dokładnego oznaczenia, gdzie i kiedy mogę kupić wejściówkę pod prysznic. Chciałbym również, żeby damskich pryszniców było więcej niż sześć na całą, dziewięciotysięczną imprezę.) Polish Hip Hop Festival to wspaniałe miejsce na spędzenie weekendu ze znajomymi w towarzystwie rapu.


Dla mnie festiwal był bardzo atrakcyjny pod względem muzycznym. Zjawiła się większość śmietanki polskiego rapu, w tym zapowiedziany został pierwszy od trzech lat koncert Pezeta.

Faktycznie, Pezet zrobił wrażenie, ale to nie on był dla mnie najjaśniejszym punktem festiwalu. Koncertowo od dłuższego czasu rządzą Dwa Sławy, którzy doskonale bawią się czarnym humorem. Dodatkowo wspaniale wchodzą w interakcje z widzami i zawsze sprawiają, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy.

Ponadto, do najlepszych - chociaż nie słucham tego w domu na co dzień - zaliczam koncert Tede. W Płocku wystąpił jako ostatni i fantastycznie zamknął festiwal bawiąc się bardziej muzyką niż prezentując swój materiał.



Nasza ekipa dopisała fantastycznie, mam nadzieję, że w przyszłym roku pojawimy się w tym samym miejscu w co najmniej tak samo licznej ekipie.

ELOOOOOO!








Nowszy post Starszy post